Asymetryczny, ale przecież dość miły dla oka. Na stałe przytwierdzony do granatowego rzemyka z nanizanymi kolorowymi paciorkami. Bardzo kolorowy ale nie ma się wrażenia chaotyczności w doborze barw. Kopiowanie pomysłu mi nie przeszkadza.
Dla mojej przyjaciółki Szarej Myszy Bibliotecznej. Nawet go wczoraj włożyła, no jak ją znam to może tylko z uprzejmości. Ale innym koleżankom to się naprawdę podobał. Są na to dowody.
Na wisiorku od razu położył łapę (łapeczkę raczej) Pompon. I słusznie bo wyglądają razem pięknie (Pompon i wisiorek). Szok przeżył małżonek, który przypadkiem zobaczył na jakiejś stronie po ile takie cacka można nabyć. Ja się zastanawiam, czy naprawdę ktoś tyle daje. Z drugiej strony ten wisiorek to ponad 10 godzin pracy.