sobota, 31 grudnia 2011

Kwiat filcowy - 3 kwadraty


Dostałam pod choinkę książkę o filcowaniu. Trochę ulepszyłam pewien pomysł na różę z kwadratu. Ta zrobiona jest z 3 kwadratowych kawałków ufilcowanych na mokro a potem odpowiednio udrapowanych (że się tak wyrażę). Chyba dorobię jej jeszcze pączek. Filc to mix czerwono-czarny. Wygląda na bordo.

Mój najmisterniejszy wisiorek sutaszowy



Zrobiony w 2011 to i zaprezentowany w tym samym roku. Wczoraj go skończyłam. Jak się porówna z pierwszą robótką wykonaną tą techniką to jest postęp.

sobota, 17 grudnia 2011

Zimowy kiermasz KUKURYKU



Takie oto kwiatobroszki zostały spreparowane specjalnie na kiermasz przedświąteczny w miasteczku. Dochód w całości dla braci mniejszych ze schroniska. Nie mogłam się oprzeć pokusie i przedstawiam poczynania mojego drogiego pomocnika.

sobota, 10 grudnia 2011

Wizyta Pompona



Z okazji wizyty Pompon, (który jest moim natchnieniem) zapotrzebował parę rzeczy. Wyszły bardzo udatnie. Oczywiście to drobiazgi filcowane. Najbardziej dumna jestem z strączków grochu. Mają nawet wąsy czepne, bo Pompon powiedziała, że nie robimy niedoróbek tylko dlatego, że wąsy są trudne technicznie i nie chcą się skręcać. Ostatecznie wymyśliłyśmy sposób ondulacji wąsów. I tak to się rozwijam dzięki mojej wymagającej muzie.

niedziela, 4 grudnia 2011

Kwiatek dla Pompona

Kwiatek wykonany techniką sucho-mokrą. Przypomina trochę powojnik. Kolory wyszły na zdjęciu nierzeczywiste. Listki są zielone ( w dwóch odcieniach) a sam kwiat jest bardziej czerwony. Do sweterka będzie pasował.

środa, 30 listopada 2011

Początki filcowania - słodkie różyczki


Malutki bukiecik wykonany techniką mieszaną - trochę na mokro, więcej na sucho. I od razu podarowałam Myszy Bibliotecznej. Bo co tylko zrobię to zaraz jej przywlokę i czekam, żeby mnie pochwaliła.

sobota, 26 listopada 2011

decoupage - AFRICA


Miseczka na orzeszki - wyraz tęsknoty za światłem, ciepłem i czułością.

Sutasz - młodszy bliźniak


Zrobiłam koleżance bo ją lubię - cztery psy przygarnęła ze schroniska, znaczy dobry człowiek. Wisiorek bardzo podobny wyszedł, nawet nie wiem czy nie ładniejszy niż mój.

niedziela, 20 listopada 2011

Zamówienia dla Malwiny część pierwsza


Zrobiłam sutaszowe kolczyki z tego co miałam w domu. Chyba Droga Malwino nadadzą się do nowego sweterka. Nieco odbiegają od projektu ale to właśnie dlatego co powyżej. Jeśli pragniesz bardziej wiernej realizacji to daj znać - zrobi się. Jutro przesyłka zostanie wysłana i pewnie w tym tygodniu dojdzie do rąk własnych.
Dane techniczne: całkowita długość: około 11 cm. Koraliki - wszystko: koralowiec, unakit, chińska podróbka jadeitu, masa perłowa, japońskie szklane paciorki, plastik.

niedziela, 30 października 2011

Sutasz fioletowo-zielony dla Teodozji





Lepszego zdjęcia nie będzie. Słabo widać,że małe koraliki są ciemnozielone, szklane. U góry dwa cracle zielono-fioletowe. Teodozja lubi różne robótki to może jej się spodoba.

wtorek, 18 października 2011

Wisiorek sutaszowy dla Małgorzaty


Dla jesiennej solenizantki - jesienny w nastroju wisiorek. Bardzo zabawny jest ten akrylowy kapiszon. Czy nie przypomina trochę kasztanka?

wtorek, 11 października 2011

Jesienny sutasz dla PRZYJACIÓŁKI


Moja przyjaciółka Szara Mysz Biblioteczna taki dzisiaj prezencik dostała i była bardzo rada. Wisior jest jak widać wykonany z drewnianych korali i małych paciorków akrylowych w najmodniejszych tej jesieni odcieniach rudości i żółci.

niedziela, 18 września 2011

Sutasz - tym razem w wersji modern


Asymetryczny, ale przecież dość miły dla oka. Na stałe przytwierdzony do granatowego rzemyka z nanizanymi kolorowymi paciorkami. Bardzo kolorowy ale nie ma się wrażenia chaotyczności w doborze barw. Kopiowanie pomysłu mi nie przeszkadza.

sobota, 10 września 2011

Wisiorek stylowy sutaszowy




Dla mojej przyjaciółki Szarej Myszy Bibliotecznej. Nawet go wczoraj włożyła, no jak ją znam to może tylko z uprzejmości. Ale innym koleżankom to się naprawdę podobał. Są na to dowody.

niedziela, 4 września 2011

Bardzo ozdobny i tęczowy wisiorek sutaszowy




Na wisiorku od razu położył łapę (łapeczkę raczej) Pompon. I słusznie bo wyglądają razem pięknie (Pompon i wisiorek).
Szok przeżył małżonek, który przypadkiem zobaczył na jakiejś stronie po ile takie cacka można nabyć. Ja się zastanawiam, czy naprawdę ktoś tyle daje. Z drugiej strony ten wisiorek to ponad 10 godzin pracy.

środa, 31 sierpnia 2011

Co można zrobić z paciorków?


Olcia myśli, że dostanie kolczyki z motylkami. Ale motylki są banalne. Będą inne Insecta.

Dwa wisiorki sutaszowe




Tęczowy z hematytowymi kulkami dla Karli, z brązowych szklanych perełek dla mnie. Z powodu końca wakacji nawet mi się gadać nie chce.

czwartek, 25 sierpnia 2011

O wyższości wychowania nad genetyką


Nawet jak się jest kotem, a przebywa się całe życie z ludźmi to się nabiera ludzkich upodobań i przyzwyczajeń. Ot i co.

Krepina i bibuła wespół




Czy coś podobnego istnieje w przyrodzie? Niewykluczone. Na świecie jest tyle roślin, że żaden botanik nie zna wszystkich. Dość ładnie wygląda współpraca krepiny (kwiaty) z bibułką (liście) i to się liczy. No zdjęcia paskudne, no fakt.

Jesienna doniczka





Jesień idzie. Przyjdzie szybciej niż się spodziewamy.

piątek, 5 sierpnia 2011

Kot w pietruszce


To nie przepis z kuchni wietnamskiej tylko upodobanie mojego starego, sczłowieczałego kocurka Miksia. Siedział tak cały ranek pod namiocikiem z naci. Może myśli o wegetarianizmie na starość?

Sutaszowy paw - broszka



Jam to, nie chwaląc się, uczyniła od projektu poczynając. Zdjęcia tylko zrobić nie mogłam dość wyraźnie ukazującego niezwykłej urody "klejnocik". Udało się dopiero w ostrym świetle, po trzech dniach prób. Na tło się nie patrzy, tylko podziwia pawia. Paw świetnie pasuje do aksamitnego żakietu w kolorze butelkowej zieleni. (To zielone na zdjęciu to nie rzeczony żakiet tylko poduszka na balkonie - stąd drobinki gleby)

czwartek, 4 sierpnia 2011

Doniczka lawendowa




Barbarka urządza swoje własne mieszkanko i ja zaprosiłam do niej lawendową doniczkę. Właściwie to wprosiłam. Barbarka jeszcze nie wie, że wystarczy tylko pochwalić moją robótkę i ja już się wpraszam z jakimś wyrobem.

środa, 3 sierpnia 2011

czwartek, 28 lipca 2011

Anioł z pereł





Anioł wisi sobie na wieszaku do bombki i wcale nie razi swoją niestosowną latem, świąteczną połyskliwością; w otoczeniu innych aniołów wygląda jak kolejny okaz z kolekcji. Przy okazji okazało się, że anioły mają siedem paluszków. Muszę spytać Pompona co na to oficjalna angelologia. Bo ujmując rzecz biologicznie jest to wielce prawdopodobne (oczywiście gdyby anioł był organizmem).
Okazało się też, że jestem trochę ślepawa - pomyliłam w jednym miejscu perełkę białą z kremową.
I jeszcze dwie gwiazdki nowe. Wcale mnie to nie nudzi. Czuję, że stroik będzie w przyszłe święta przecudny.

poniedziałek, 25 lipca 2011

Gwiazdki z paciorków




























Nie wiadomo dlaczego, nagle, w środku lata zafascynowały mnie gwiazdki z koralików. Gwiazdki owe są ewidentnie ozdobami choinkowymi. Zrobione z różnych zalegających w puszkach i pudełkach tandetnych i tanich paciorków plastikowych wyglądają wielce ozdobnie. W poprzedni wtorek kupiłam malutką książeczkę (dla dzieci chyba) "Gwiazdki z koralików na Boże Narodzenie" autorstwa Ingrid Moras wydaną przez wydawnictwo Jedność i w ciągu kilku dni zrobiłam 20 gwiazdek i aniołka z perełek. Jak się złapie podstawy techniki to można nowe wzory tworzyć samemu.