czwartek, 28 lipca 2011
Anioł z pereł
Anioł wisi sobie na wieszaku do bombki i wcale nie razi swoją niestosowną latem, świąteczną połyskliwością; w otoczeniu innych aniołów wygląda jak kolejny okaz z kolekcji. Przy okazji okazało się, że anioły mają siedem paluszków. Muszę spytać Pompona co na to oficjalna angelologia. Bo ujmując rzecz biologicznie jest to wielce prawdopodobne (oczywiście gdyby anioł był organizmem).
Okazało się też, że jestem trochę ślepawa - pomyliłam w jednym miejscu perełkę białą z kremową.
I jeszcze dwie gwiazdki nowe. Wcale mnie to nie nudzi. Czuję, że stroik będzie w przyszłe święta przecudny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz