piątek, 16 lipca 2010

Sekretarzyk - przyczajony do skoku kociak


Kociak to nadruk na papierze ryżowym. Dobrze się klei, łatwo lakieruje. Czuję, że jeszcze muszę dodać kociakowi mysz.

Koszyczek na zioła



Koszyczek - doniczka z ziołami miał być na zioła oczywiście.
Co rośnie to widać. Zioła (szczypiorek i pietruszka) odmówiły współpracy.

Doniczka z aniołem


Tutaj poszalałam z pozłotką i to w dwóch kolorach - jasnozłotym i miedzianym. Gość ma pozłocone: czuprynkę, skrzydełko a nawet pulchne ciałko. Cieniowanie wokół niego i ornament na górze też połyskują.
Na razie w tej przecudnej doniczce mieszka protoplastka wszystkich pelargonii balkonowych.

Bardzo stara doniczka




Starą doniczkę znalazłam w piwnicy domu, który odziedziczyłam po Dziaduniu. Wolę ozdabiać zniszczone, zużyte przedmioty. Można dać im nowe życie. Nowe rzeczy mają jeszcze czas. Mogą zachwycać gładkością drewna czy strukturą terakoty.
Doniczka była robiona na kole garncarskim - nie jest idealnie wymodelowana. W jednym miejscu ma odcisk palca garncarza, który pewnie za wcześnie, nim wyschła zupełnie, zdejmował ją z koła.
Wzór dobrałam do niej taki bardziej sielski. Tło jest lekko podkolorowane. Chciałam żeby wyglądało jak ściana pobielonej chaty.

Wysokiej klasy puszka na herbatę






Doskonałe zdjęcie zaprzyjaźnionego paparazzo oddaje subtelność połyskliwych cieniowań, powściągliwą elegancję kompozycji i idealną harmonię fotografowanego obiektu z kafelkami w mojej kuchni.
A tak na serio to myślę, że puszeczka nieźle mi wyszła.

Słoik na kawę z żartem



Ten aniołek tak oczkami przewraca - od razu widać, że coś obserwuje. A co może interesować aniołki? Tylko motylki.

Puszka z kotami








Puszka na narzędzia też musi być ładna.
Motyw kotów Roziny ściągnięty z internetu i wydrukowany na papierze śniadaniowym.

Na dobry początek


Jestem tu z próżności. Chcę pokazać swoje robótki komuś spoza rodziny. Są już na tyle przyzwoite, że można się ich nie wstydzić.
Moja ostatnia fascynacja to decoupage. Prace jeszcze proste i niewymyślne ale w miarę staranne. Drobne niedoróbki są widoczne tylko dla wprawnego oka. Zresztą w końcu to ręczna robota, więc taki jej urok.