czwartek, 30 czerwca 2011

Sutasz - dwa wisiorki i jeden kolczyk



No wreszcie wakacje i można zrealizować wszystkie (powiedzmy - większość) pomysłów. Króluje sutasz. Wielce ozdobna to technika. Robię na razie małe dziełka ale ciągle marzę o koliach: takiej trochę etnicznej i drugiej perełkowo-kremowo-różowo-barokowej.
Kolczyk jest jeden bo tyle zdążyłam zrobić. Jak Minieczka zobaczy to nie będzie niespodzianki. Ale nie mogę się powstrzymać.
Dane techniczne: czerwony wisior to szklane elementy, niebieski - szkło i hematyt, kolczyk - kryształ czeski, metal, szklane paciorki i akrylowa pastylka uszlachetniona craclem.

czwartek, 23 czerwca 2011

Krepina - kwiatki inspirowane kliwią










Inspirowane, powtarzam bo, żeby one były podobne to nie powiem. Jeszcze nie wiem czy wolę krepinę czy bibułkę. Następne wyzwanie to maki (które z bibuły wychodzą tak sobie) i malwy, o których myślę już od dawna. Żółte kwiatki dla koleżanki z pracy, amarantowe dla Pana Piotra - na Dzień Ojca.

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Korona cesarska z bibułki





Niby nie ma czasu ale jakby nic człowiek nie zrobił ładnego, to co to za życie tak tyrać i tyrać w robocie. I znajoma się tak ucieszyła jak nikt dotąd. Kliwia (prawdziwa, trochę na zdjęciu prześwietlona) stała się dla mnie natchnieniem do wykonania krepinowej kopii. Praca idzie oczywiście powoli, tylko w krótkich przerwach dla złapania oddechu między raportem a innymi bumagami, co to je trzeba koniecznie zabazgrać. Ale już niedługo wakacje.