Nasza Rynia Nieoceniona stwierdziła, że ma dużo resztek włóczki. Nikt już nie chciał szalików, włóczkowe bamboszki z białej wełenki Pompon skwitowała z przekąsem "chrzest miałam dawno temu". "No to co ja mam z tym robić" zasępiła się Rynia (mając oczywiście na myśli zgromadzone włókiennicze dobra). Rzuciłam od niechcenia: "Zrób kotom kocyki". No i zrobiła. Naprawdę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz